Dzisiaj biblioteki są piękne i kolorowe
a "bibliotekary"- nie ujmując tym sprzed lat,
uśmiechnięte i przyjaźnie nastawione do odwiedzających.
Chcemy być pozytywnie postrzegane i nadal potrzebne.
W prezentowanych poniżej tekstach nie brakuje poczucia humoru,
dystansu do siebie ale także poczucia własnej wartości.
Zapraszamy do lektury zebranych notatek i uśmiechu.
HUMOR BIBLIOTECZNY
Czytelnik zwraca się do bibliotekarza:
- Czy mógłbym sobie przedłużyć książkę?
- A o ile centymetrów?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czytelnik oddając przetrzymane książki taty:
- Przyszedłem oddać i zapłacić za zwłoki tatusia…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Poproszę taki kryminał, w którym rozwiązanie zagadki jest na końcu - zwraca się czytelnik do bibliotekarki.
- O, proszę, ten jest świetny. Dopiero na ostatniej stronie okazuje się, że złodziejem obrazów jest ten ogrodnik.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Proszę o jakąś książkę dla chorego.
- Coś poważnego?
- Struł się lodami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Chciałbym wypożyczyć szarą książkę do angielskiego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Czy jest podręcznik dla pierwszego roku do fizyki w śliskiej okładce?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Student oddaje książki w bibliotece:
- Czy mogłaby pani sprawdzić czy jestem czysty? - zwraca się do bibliotekarki.
- Proszę bardzo...Zechce pan pokazać swoje ręce, uszy i szyję?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Czy są "Obliczenia chemiczne" Śliwy?
- Niestety, tej książki już nie ma, ale...mogą dać panu w zamian - CAŁUSA.
- ...???
- Całus - taki autor podręcznika chemii - wyjaśnia bibliotekarka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Panie hrabio, złodziej w bibliotece!!!
- Tak Janie, a co czyta?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Antek wszedł do biblioteki i pyta:
- Chciałem wypożyczyć książkę koledze.
- Coś lekkiego? - pyta ekspedientka.
- Nie robi różnicy - jestem samochodem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~